Matematyka czasu inaczej
Matematyka czasu większości z nas kojarzy się z zegarem i odczytywaniem godziny. Jako, że temat ten niedawno przerabialiśmy dość dokładnie to podeszliśmy do projektu niecko inaczej...ale o tym za chwilę ;)
Na początku oczywiście zrobiliśmy małą powtórkę zagadnień związanych z czasem, dzięki lapbookowi o którym szerzej możecie poczytać w lutowym wpisie DnW.
Tutaj znajdziecie także domino, puzzle oraz karty pracy związane z odczytywaniem godzin w wersji do pobrania.
Trochę eksperymentując zrobiliśmy zegar słoneczny...dość prosty z użyciem kartki papieru i patyczka do szaszłyka.
Równo co godzinę, zaczynając od 11.00 sprawdzaliśmy, gdzie znajduje się cień patyka rzucany przez słońce.
Smyki odkryły że odległość pomiędzy zaznaczonymi punktami są równe.
Zaciekawił ich fakt, w jaki sposób ludzie odmierzali czas gdy zaszło słońce ;)
Temat zegarów dobiegł końca, ale przed nami inne matematyczne zabawy i przewrotne podejście do matematyki czasu, o czym wspomniałam we wstępie.
Mając na myśli samo pojęcie 'matematyki' kojarzy nam się ona z liczeniem...
i właśnie nim się zajmiemy. A właściwie sposobami liczenia na przestrzeni wieków.
i właśnie nim się zajmiemy. A właściwie sposobami liczenia na przestrzeni wieków.
Zaczynając od początków dziejów dowiedzieliśmy się, że ludzie prowadzący koczowniczy tryb życia posługiwali się systemem karbowym. To nic innego, jak zaznaczanie kresek na patyku, gałązce za pomocą ostrego narzędzia.
Majowie wprowadzili swój własny system liczbowy. Jest on na tyle ciekawy, że postanowiliśmy go głębiej poznać.
Tym samym stał się okazją do fajnych matematycznych ćwiczeń.
Na kartce zapisałam Smykom równania za pomocą liczb Majów.
Smyki rozwiązywały działania i tym samym sposobem zapisywały wynik.
W następnej kolejności poznaliśmy cyfry rzymskie, a także pierwszy kalkulator 'abakus'.
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Abakus_%28liczyd%C5%82o%29
Próbowałam rozgryźć jego działanie, jednak jest ono na tyle skomplikowane, że zostajemy przy tradycyjnych liczydłach.
Na koniec zrobiliśmy jeszcze kilka zadań sposobem liczenia i zapisywania symboli według starożytnych Egipcjan.
Świetna zabawa, a przy okazji ćwiczenia utrwalające dodawanie i odejmowanie.
Z braku 'czasu' musieliśmy zakończyć nasze matematyczne poczynania, nie mniej jednak z pewnością do nich wrócimy ;)
A już za niecałe 2 tygodnie 'Matematyka dźwięku' - zapraszamy ;)
Aniu jak zwykle dałaś czadu :) super !!!
OdpowiedzUsuńCoś ostatnio nie mam weny i ciężko mi się za cokolwiek zabrać ;) niemniej jednak dziękuję :*
UsuńŚwietne, nie tylko uczyliście się matematyki, ale także historii. Lubię takie połączenia kilku dziedzin.
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Też lubimy bardzo takie zabawy - a dzieci zdecydowanie chętniej się uczą ;)
Usuń