'Manufaktura szminek' - idealny prezent dla każdej młodej damy
Co roku o tej porze zmagam się z wyborem prezentu urodzinowego dla córci. Zazwyczaj stawiałam na gry i książki, których tak naprawdę w naszym domu jest cała masa. Dlatego też postanowiłam, iż tym razem będzie to zupełnie coś innego... coś, co sprawi radość każdej małej damie.
A Jula bez wątpienia nią jest...😜💋
Z pomocą przyszedł nam DANTE - Dystrybutor Zabawek, dzięki któremu Julcia wraz z najlepszymi kuzynkami mogła stworzyć swoją pierwszą w życiu szminkę i w dodatku 👉 w jej ulubionym kolorze...
'Manufaktura Szminek' od Lisciani z serii 'I'M A GENIUS' to prezent trafiony w 10-tkę!!! 👌
Gdy dość pokaźne pudełko trafiło w ręce jubilatki, od razu zostało rozpakowane.
W środku znaleźliśmy książeczkę, która jest zarówno instrukcją, jak i przewodnikiem po świecie makijażu, 3 niewielkie buteleczki z aromatami (czereśniowy, malinowy i waniliowy), 4 barwniki w płynie (niebieski, pomarańczowy, czerwony i biały), aż 5 tubek - sztyftów na szminki, baza pomadki w miseczce, szpatułka, miarka z podziałką, dodatkowa miseczka, pipeta oraz zestaw naklejek.
Na początku warto zapoznać się z przewodnikiem i szczegółową instrukcją zamieszczoną wewnątrz. Przeczytamy w nim cała historię szminek, od czasów starożytnych po dzisiaj oraz tajniki ich produkcji, czyli wszystkich potrzebnych składników.
Gdy dotrzemy do strony zatytułowanej 'Twoja pierwsza szminka'💄 możemy zacząć zabawę.
Krok 1. Za pomocą dołączonej miarki odmierzamy bazę i wsypujemy, a właściwie przekładamy do kubeczka.
Krok 2. Tutaj nieunikniona będzie pomoc osoby dorosłej, gdyż będziemy mieć do czynienia z gorącą wodą.
Według instrukcji wkładamy kubeczek do miseczki i wlewamy wodę - jednak w praktyce ten krok się nie sprawdza, bowiem miarka nie pasuje do wytłoczek w miseczce i kubek się przewraca. Poradziliśmy sobie inaczej i zamiast miseczki, użyliśmy garnka - zdecydowanie lepiej!
Mieszamy bazę, aż do rozpuszczenia się, a następnie dodajemy barwnik w ulubionym kolorze i aromat.
Oczywiście, kolory możemy ze sobą mieszać i tworzyć własne, niepowtarzalne barwy... to samo tyczy się zapachów 😜
Krok 3. Po uzyskaniu przez młodą damę zadowalającego efektu, wlewamy przygotowaną mieszankę do sztyftu (w wybranym kolorze z pięciu dostępnych)...
Odczekujemy dosłownie 10 minut, by szminka zastygła.
Pod koniec czasu, możemy nadać jej kształt czubka za pomocą szpatułki, chociaż według mnie prosta szminka jest idealna dla młodszych dziewczynek.
Na koniec wybieramy już tylko odpowiednią naklejkę i numerek i umieszczamy na własnoręcznie zrobionej pomadce.
Te cudowne szminki przypominają mi uwielbiane w dzieciństwie pomadki ochronne... są delikatne, w całości bezpieczne i przepięknie pachną.
Świetne jest to, iż w zestawie mamy kilka sztyftów, dzięki czemu córcia mogła bawić się i eksperymentować wspólnie z kuzynkami. Każda dziewczynka zrobiła swoją pierwszą i na pewno nie ostatnią, wymarzoną szminkę💄.
Fajnie się oglądało je w akcji - gdy dyskutowały, dobierały kolory i zapachy... jednym słowem eksperymentowały!!!
A przy tym bawiły się wyśmienicie 😍
Widać było pełne skupienie i zaangażowanie każdej z nich... a satysfakcja z osiągniętego efektu wypisana były na ich twarzach 👉 niesamowita radość 😁
A i jeszcze jedno (zapomniałabym!) - w książeczce znajdziemy 'kartotekę szminek', mówiąc prościej są to dwie strony,na których możemy zapisać nazwę szminki, kolor, zapach, ilość użytych składników i co najfajniejsze... odbić swoje pomalowane szminką usta 💋
Gołym okiem widać efekty twórczej zabawy 😜
Widzicie, że zestaw od Lisciani 'Manufaktura szminek' jest na prawdę ciekawy i warty polecenia - szczególnie dziewczynkom powyżej 8-go roku życia👍
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić (w malutkim stopniu) to wspomniana już miseczka, która za nic nie współgrała nam z kubkiem, a powinna.
I właściwie od siebie dołożyłabym zapasowe miarki (chociaż dwie), bowiem przy tworzeniu kilku szminek praktycznie w jednym czasie, jest mało realne. Baza szminki jest na tyle tłusta, że chcąc dokładnie umyć pojemnik musimy poświecić chwilkę, a dzieciaki z reguły są niecierpliwe.
Ale to tak od siebie - jest to zdecydowanie do ogarnięcia!
Cały zestaw pozwala nam stworzyć kilka szminek, a po zużyciu jednej możemy zrobić kolejną w tym samym sztyfcie.
Jest to rewelacyjne rozwiązanie, a sam pomysł zrobienia własnej szminki przez dziewczynki jest fenomenalny!
Szkoda, że za moich czasów nie było takich bajerów... ale teraz, mając córkę mogę nadrobić straty dzieciństwa 😜
Czyż to nie jest wspaniałe???
'Manufaktura szminek' poleca się na prezent dla każdej młodej damy!!!🎁💄
Zestaw możecie nabyć tutaj
Widzę, że dziewczynki świetnie się bawiły. Zatem prezent był udany. :)
OdpowiedzUsuńPo uśmiechach wdać, że zabawa była przednia, a więc prezent udany :)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł na prezent , pewnie córcia świetnie się bawiła i była bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zestaw. Każda dziewczynka będzie miała ochotę na takie eksperymenty a kosmetyczka mamy zostanie nienaruszona :)
OdpowiedzUsuńSuper ten zestaw, dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje :)
OdpowiedzUsuńCzasem zazdroszczę dzieciom ilości zabawek i różnych przyborów :) i pomyśleć, ze za moich czasów chodziło się po drzewach lub bawiło w chowanego :)
OdpowiedzUsuńWow! extra dla mamy i córki :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam dwóch synów. Myślę sobie, że to fajny pomysł na prezent dla dziewczynki.
OdpowiedzUsuńjakie to fajne:) uczy i zarazem zabawa świetna
OdpowiedzUsuńRównież żałuję, że nie było takich za moich czasów, bo od dzieciństwa jestem pomadkolubna. To świetna opcja na prezent! :)
OdpowiedzUsuńEkstra zestaw.
OdpowiedzUsuńU nas dobry byłby o innej tematyce, raczej, ale jestem pewna, że zabawa była u Was przednia.
To jest świetne!!!! Chciałabym, by moja córka lubiłą takie rzeczy....ale ona woli porzucam do kosza albo pograć w badmintona ;)
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że prezent trafiony :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Córcia zachwycona (y)
OdpowiedzUsuńMoże inny zestaw wpadnie jej w oko ;)
OdpowiedzUsuńNo to na pewno... synek zdecydowanie gustuje w innych eksperymentach ;-) myślę, że i dla niego coś by się znalazło (y)
OdpowiedzUsuńO widzisz... teraz możesz nadrobić straty :P
OdpowiedzUsuńMega! Twoje dziewczynki z pewnością byłyby zachwycone, tak jak to było u nas :)
OdpowiedzUsuńPewnie jakaś dziewczynka w rodzinie się znajdzieznajdzie... bo zestaw jest na prawdę ciekawy (y)
OdpowiedzUsuńIdealny!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Teraz dzieci mają dosłownie wszystko... i w sumie drzewa i trzepaki dalej są (przynajmniej u nas) :P
OdpowiedzUsuńSama niedawno się dowiedziałam o jego istnieniu :) ale fakt - jest świetny!
OdpowiedzUsuńTo jeden z argumentów, dla których warto nabyć zestaw :P
OdpowiedzUsuńOj bardzo... prezent trafiony w 10-kę!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie, tak jak piszesz (y)
OdpowiedzUsuńBardzo udany (y)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na prezent. Szkoda, że u mnie dookoła samo mali mężczyźni :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bajery!!!
OdpowiedzUsuńMoja córka za rok, dwa może trzy na pewno dostanie taki zestaw. Genialny;))
Wow mega zestaw 😀 idealny na prezent dla mlodej damy
OdpowiedzUsuńmamidami why
OdpowiedzUsuń