SZTAMA! - baw się z nami i ucz dobrego planowania

poniedziałek, października 22, 2018

Jeśli lubicie gierki karciane, to mam dla Was świetną propozycję - nie do odrzucenia.
Bardzo kolorowa, niezwykle ciekawa i mega wciągająca - taka jest właśnie 'Sztama!'


To co od razu rzuciło mi się w oczy, to małe i zgrabne opakowanie, co zdecydowanie jest plusem - nie tyle przechowywania samej gry, ale możliwości zabrania jej np. na rodzinną wycieczkę 👌
A co znajdziemy w środku pudełeczka?
✔ 66 kart rzeki, w tym 42 karty gałęzi, 12 ekobobrów i 12 kart odpadów;
✔ 14 kart tam;
✔ 16 drewnianych znaczników kłód


Cała zabawa kartami polega na tym, by budować jak największe tamy z gałęzi różnych (nie powtarzających się) drzew i tym samym zebrać, jak największą ilość punktów.
Należy uważać na odpady, które niestety dają nam punkty ujemne... dlatego każdy ruch musimy dobrze rozplanować.
W grze może wziąć udział nie więcej niż 4 graczy, a szacowany czas rozgrywki to ok. 20 minut
Proponowany wiek graczy to 8+, jednak my delikatnie obniżamy poprzeczkę i stwierdzamy że 6-7 latek poradzi sobie dość dobrze z kalkulowaniem, szacowaniem i dobrym planowaniem...

To co, zaczynamy zabawę!
Na wstępie każdy z graczy otrzymuje 4 znaczniki kłód, którymi będzie mógł przeskakiwać po kartach w celu zdobycia dobrej gałązki.
Kart tam dzielimy na pięć stosów zgodnie z oznaczeniem żółtego hełmu - ukazująca wysokość kosztu karty.
Pozostałe karty rzeki dokładnie tasujemy i układamy je w zakryty stos. Wyciągamy cztery karty z wierzchu i kładziemy w rzędzie po lewej stronie stosu - takim układem zaczyna się nasza rozgrywka.


Każdy z graczy po kolei dobiera sobie kartę rzeki. 
Może wziąć ze stołu pierwszą leżącą kartę za darmo lub kolejne, ale tylko wtedy gdy posiada znaczniki kłód i kładąc je na kartach, przechodzi do tej upatrzone przez siebie.
Mówiąc prościej, upatrzyłam sobie kartę czwartą (czyli tą leżącą przed samym stosem) - by do niej dojść muszę położyć po jednym znaczniku na karcie nr 1, 2 i 3 - teraz mogę swobodnie zabrać swoją kartę, a na jej miejsce kładziona jest nowa ze stosu.


Kolejny gracz dobiera kartę rzeki i jeśli wybierze sobie kartę, na której leżą znaczniki innych graczy zabiera je do siebie, zyskując tym samym większą możliwość zdobycia ciekawszych kart. 
W każdej rudzie możemy dobierać 1 kartę rzeki lub jeśli mamy ich kilka zbudować z nich tamę.
Tama budowana jest z gałęzi drzew, które się nie dublują - każdy drzewo musi być innego gatunku. 
Sumujemy wówczas wartości z listków na karcie i wykupujemy kartę tamy - im większa wartość, tym oczywiście  korzystniejsza dla gracza...


Wśród kart rzek możemy wyróżnić trzy rodzaje: 
- karty gałęzi (te które zbieramy), 
- karty odpadów, które niestety przynoszą nam na koniec punkty ujemne,
- karty ekobobrów, które są niejako dżokerami i mogą nam pomóc w budowie tamy (liczona jako wartość 2) lub uchronić przed dobraniem karty odpadów. 


Każda rozgrywka skłania nas do logicznego myślenia, dobrego planowania i właściwego dobierania kart... a wygrywa oczywiście osoba, która zebrała największą ilość punktów.


Gra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i świetne jest to, iż została tu wpleciona nutka edukacji przyrodniczej.
Sama mechanika gry jest prosta, zasady banalne więc z łatwością, bez zbędnego tłumaczenia można zasiąść do stołu i rozegrać partyjkę.
Do biegu - gotowi - start!



Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.