Kwiatowe zabawy...

Lato...wspaniały czas, kiedy to możemy spędzać długie dnie na świeżym powietrzu.  Wokół nas jest pięknie, kolorowo... po prostu bajecznie. A to wszystko za sprawą wielobarwnych kwiatów. Dzisiaj właśnie nimi się zajmiemy, a ściślej mówiąc pobawimy.
 

Zebraliśmy w ogrodzie niemały bukiet kwiatów i zaczęliśmy naszą zabawę...


Smyki zmieniły się w projektantów mody. Na modela, a właściwie modelkę zgłosiła się Jula. Sebiemu przypadł udział odrysowywania jej konturów...poszło mu całkiem nieźle. 


Do dzieła! Zaczynamy projektować...stroić naszą modelkę w kwieciste ubranko: korale, spódniczka, różana bluzeczka ;) Kto by nie chciał takiej kreacji?




Na koniec tylko rajstopy, buciki, inne dodatki i voila [czyt. włala] ;)
A tak prezentuje się nasza Julcia w całości...


 Zabawa nr 2 - wodne kompozycje. To, co dzieciaki lubią najbardziej....czyli chlapanie się w wodzie.


Wkładamy do wody nasze rośliny... za każdym razem powstaje  inny, jakże piękny obraz. Dzieciaki eksperymentują: czy woda wsiąknie w kwiatki...  


 

 ...ile potrafię wycisnąć z nich wody...



...dlaczego mokre płatki przyklejają się do rąk?


Gdy ręce dzieciaków  zmarszczyły się już od wody,  przyszedł czas na ostatnią zabawę. Na tacce ułożyliśmy ostatnią kwiatową kompozycję...a po co? Zaraz zobaczycie ;)



Chyba już wiecie ;) Tak, jest to postawa do kolejnej zabawy. Wystarczy tylko całość zalać wodą i na kilka godzin wstawić do zamrażalki...



Tak prezentują się zrobione przez nas lodowe kwiaty.



Dzieciaki dopadły gwoździ, śrubokrętów i powoli wykuwały eksponaty z lodu. 




Nie jest to jednak takie proste, jak się może wydawać... dlatego też, pokusiliśmy się o kolejny eksperyment.  
Zapytałam smyków w jaki sposób możemy roztopić lód? Odpowiedzi były różne: 'woda', ale jaka? 'oczywiście gorąca'...coś jeszcze? 'cukier' - nie, ale blisko - też używamy tego w kuchni i posypujemy nią w zimie schody...'sól' - tak jest!!!
Sprawdziliśmy na kawałkach lodu, co szybciej je roztopi - gorąca woda, czy sól...jak myślicie?






Gorąca woda wygrała... chociaż sól także topiła lód, jednak znacznie wolniej. 
Nie udało nam się w całości wykuć naszych kwiatów, dlatego  też zabraliśmy się za farbki. Sprawdziliśmy, jak maluje sie po lodzie...




...całkiem fajnie rozprowadza się farbki po śliskiej powierzchni. Były nawet odbijanki na kartce, chociaż te już nie wyszły tak ładnie.


A na koniec Jucia wpadła na pewien pomysł. Ułożyła lodowy obrazek...


Jak Wam się podoba? bo mi bardzo ;)
 Tak oto,  spędziliśmy ostatnie 2 dni w otoczeniu kwiatów. Polecamy każdemu wodno - lodowe eksperymenty na czas upałów. A jeśli stworzycie swoje kompozycje, koniecznie się nimi pochwalcie... ;)



10 komentarzy:

  1. Jeju, jakie fajne zabawy :-) Nawet nie wiedziałam, że z kwiatów można stworzyć tyle ciekawych rzeczy ;-) Jak dla mnie i tak wygrywa 'kwiecista Julcia' :D Wyszło naprawdę super - mali projektanci :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa na 102 i do tego super ochłoda na te upały ;) Dzisiaj co prawda mamy już delikatny wiaterek, ale deszczu dalej brak... więc każde spotkanie bliższego stopnia z wodą, jak najbardziej wskazane :P

      Usuń
  2. mega! super zabawy... rzesz my nie mamy tylu kwiatów :/

    OdpowiedzUsuń
  3. wooow! jesteśmy pod wrażeniem :) my też robiliśmy coś w rodzaju Waszej kwiecistej panienki, tyle że w wersji mini ;) pozdrawiamy i dorzucamy nasze pomysły na zabawy z tymi delikatnymi tworami :) http://kidswithoutplastic.blogspot.it/2016/06/jak-spedzic-cae-popoudnie-bawiac-sie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :* Wsze zabawy równie wspaniałe - jesteście kopalnią kreatywnych pomysłów - pozdrawiamy ;)

      Usuń
  4. Ekstra panienka, piękna wyszła. A my tak się kwiatowo bawimy, coś jak wasza miska kwiatów w wersji max :) http://wiecbawmysie.blogspot.com/2016/06/kapiel-wiosenna.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe rzeczywiście dosyć spora ta Wasza kwiatowa kąpiel - tylko pozazdrościć synkowi - super! Zapraszamy częściej w odwiedziny i gorąco pozdrawiamy :*

      Usuń
  5. Sami się u Was rozgościliśmy bez zaproszenia :) i zamierzamy zostać :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.